poniedziałek, 8 lutego 2016

Po co nam właściwie auto? Czyli rola samochodu w społeczeństwie

Rola samochodu w społeczeństwie. Styl życia. Blog Motodrama.

Pozwala się przemieszczać. Jest narzędziem pracy i służy do rozrywki. W pewnym momencie stał się jednym z najważniejszych elementów kształtujący nasz krajobraz i relacje społeczne, stając się sposobem na wyrażanie siebie i kreowanie stylu życia. Samochód. O nim będzie dziś mowa.

W dzisiejszym artykule będzie o motoryzacji, ale nie do końca. Postaram się skupić na aspekcie samochodu funkcjonującego w zbiorowej świadomości Polaków (i nie tylko), jego wpływie na kulturę i społeczeństwo, wygląd miast oraz style życia, które często determinuje albo z nich wynika. To moim zdaniem bardzo interesujący temat, który zgłębiam od jakiegoś czasu, prowadząc na co dzień obserwacje w moim otoczeniu i czytając raporty z badań konsumenckich i socjologicznych na temat wyborów Polaków w dziedzinie motoryzacji właśnie. 

Kultura motoryzacyjna

W naszym kraju mamy bardzo nisko rozwiniętą kulturę motoryzacyjną. Proszę nie zrozumieć mnie źle, to nie jest zarzut. Chodzi mi tu bardziej o uwarunkowania historyczne i liczby, które wyraźnie pokazują jak bardzo odstajemy od innych krajów, podobnych do nas kulturowo. Dla zobrazowania idei: w 2014 roku statystycznie w Polsce na 1000 mieszkańców przypadało 599 samochodów, zaś zaraz po transformacji w 1990 roku na 1000 mieszkańców przypadało 138 pojazdów (dane GUS). To ogromny przeskok, w dużej części związany z otwarciem granic i sprowadzanie na potęgę pojazdów używanych głównie z Niemiec (ponad milion sztuk rocznie!), w czym jesteśmy numerem jeden na świecie.


Średni wiek osobówki w Polsce przekracza 15,5 roku, zaś średnią dla pozostałych krajów UE jest 8 lat (dane instytutu SAMAR), co ma oczywiste przełożenie na stan techniczny pojazdów, a co za tym idzie - na bezpieczeństwo, a raczej jego obniżenie (szerzej o przełożeniu wieku pojazdów na statystyki wypadków pisałem w tym artykule na blogu Motodrama).

Rodzima kultura motoryzacyjna jest więc stosunkowo młoda i dopiero się rozwija. Dla porównania w Stanach Zjednoczonych w 1930 roku na 1000 osób przypadało 200 samochodów (czyli tyle, ile u nas dwadzieścia pięć lat temu!), a w tym samym czasie w Polsce - 0,6 samochodu na 1000 mieszkańców. To przepaść, która była związana zarówno ze stopniem zamożności społeczeństw, dostępnością pojazdów oraz brakiem jakiejkolwiek infrastruktury drogowej, więc Polacy do lat 60. chętniej poruszali się na przykład konno czy rowerem, niż samochodem. 

Na kulturę motoryzacyjną składa się więc udział samochodów w stosunku do innych rodzajów transportu, ogólna wiedza społeczeństwa na temat motoryzacji, stan i stopień zaawansowania infrastruktury drogowej (tu jest przynajmniej dobrze i coraz lepiej, więc nie mamy na co narzekać) oraz na koniec - przełożenie kultury osobistej i szacunku do innych współuczestników ruchu na kulturę motoryzacyjną jako taką, czego jeszcze niestety bardzo nam brakuje i potrzeba w Polsce solidnej edukacji w tym temacie.

Ludzie nie kupują towarów i usług, tylko emocje i styl życia

Przedstawiciele generacji Y, do której należę, to osoby urodzone między 1984 a 1994 rokiem, które dorastały już w wolnej Polsce, w czasie boomu technologicznego i były pierwszym pokoleniem, które oswoiło internet. Inne są też priorytety Igreków, zarówno prywatne, zawodowe jak i ideologiczne. W odróżnieniu od swoich rodziców, czyli generacji X, którzy wychowali się i przeżyli sporą część życia w czasach PRL-u, gdzie dostęp do dóbr, rozrywek czy sposobów spędzania czasu wolnego był bardzo ograniczony, dzisiejsi dwudziestoparo-trzydziestolatkowie mają przed sobą pełen wachlarz możliwości. Mogą swobodnie dobierać style życia, na które składają się wartości przez nich wyznawane, wybierane marki, miejsce pracy i zamieszkania czy to, za czym są w stanie się opowiedzieć i w obronie czego protestować.

Im więcej wiemy odnośnie praw marketingu i społecznych mechanizmów, które nas otaczają, tym łatwiej możemy ułożyć klocki, które finalnie staną się naszym stylem życia. To świadomy sposób kreowania własnego wizerunku, co robi każdy z nas. Bardziej lub mniej świadomie. Jest to tym bardziej nasilone w dobie mediów społecznościowych, takich jak chociażby Instagram, gdzie budujemy "swoją markę", wrzucając zdjęcia z takimi a nie innymi przedmiotami. Co innego będziemy chcieli zamanifestować udostępniając zdjęcie przy zabytkowym Mercedesie, a co innego za kierownicą sportowego Porsche.

A specjaliści od brandingu nie są w ciemię bici i bardzo dobrze wiedzą, jaką strategię komunikacyjną obrać, aby trafić do konkretnych grup potencjalnych użytkowników ich produktów, w tym przypadku samochodów.

Rola samochodu w społeczeństwie. Styl życia. Blog Motodrama.


Wyróżnij się albo zgiń

Wśród stylów życia, które wyróżniają specjaliści od psychologii, komunikacji społecznej czy socjologii możemy wymienić takie grupy jak: mieszczanie, kreatywni, alternatywni czy szarzy (polecam tę pracę na temat stylów życia w komunikacji). To, do której z tych grup społecznych zechcemy przynależeć, identyfikować się z nią, będzie determinowało kilka czynników. Jednym z głównych jest wybór marek, jakimi się posługujemy. Dajmy na to mieszczanie wybiorą marki niekontrowersyjne, o stonowanym charakterze, nie wyróżniające się z tłumu - Volkswagen Passat, Skoda Octavia itp. Mieszczanie o wyższych aspiracjach społecznych swą uwagę skierują na Audi A6 czy Mercedesa Klasy E, aby podnieść swoją rangę w drabinie społecznej. Alternatywni zapewne będą fanami youngtimerów i klasyków pokroju BMW E30, Mercedesa "Balerona" czy Fiata 125p. Kreatywni wybiorą bardziej wymagające marki, nietuzinkowe i o "głębszym świecie przeżyć", takie jak Mini, Smart, Saab czy Volvo. Co zostanie szarym, czyli większości osób, które na pozór niczym nie wyróżniają się z tłumu? Komunikacja miejska, Daewoo Lanos czy Opel Astra. 

Rola samochodu w społeczeństwie. Styl życia. Blog Motodrama.


To, czym będziemy na co dzień wykonywać na pozór tak trywialną czynność jak przemieszczanie się z punktu A do punktu B, stanowi jeden z filarów naszego świadomego stylu życia. Nawet jeśli wybór konsumencki w dziedzinie motoryzacji nie będzie super uświadomiony, to jednak z tyłu głowy będą nam grały takie przesłanki jak to, z czym dana marka nam się kojarzy, jakie wspomnienia przywołuje dany model. Mogą to być luźno powiązane wątki, związane na przykład z historią rajdów, ulubionym sportowcem czy aktorem który ma takie auto, mogą to być historie rodzinne i przywiązanie do danego modelu ze względu na pewną nostalgię - mój dziadek miał takie BMW, to ja też takie kupię i odrestauruję. Wybieramy marki, z którymi jest nam dobrze i które nie narobią nam obciachu na mieście wśród znajomych. 

Współdzielenie samochodu

Polskie społeczeństwo bardzo przywiązane jest do własności. Mamy osobliwy kult własności, który wprost wynika z wieloletniego braku własności w czasach socjalizmu. 

Poczynając od "społecznej konieczności" kupowania mieszkań na własność, posiadania drogich samochodów, ubrań i tak dalej, kończąc na posiadaniu wszelkiego rodzaju sprzętów i usług, których często nie używamy, ale czujemy potrzebę ich posiadania, aby nie być zaskoczonym i nie musieć pożyczać.

Naprzeciw tego stanu rzeczy stoi trend współdzielenia, który od jakichś dwóch lat obserwuję w Polsce. Trend, który jest zdrowy i dobry. Po co kupować płyty, skoro możemy opłacić subskrypcję Spotify? Po co kupować drogiego Photoshopa, skoro możemy korzystać z miesięcznych subskrypcji Adobe CC? Podobnie sprawa wygląda w kwestii podróżowania (AirBnB, czyli dzielenie domu czy mieszkania) czy w przypadku serwisów takich jak BlaBlaCar, gdzie dzielimy miejsce w samochodzie podczas podróży. 

W krajach skandynawskich od lat funkcjonuje model kupowania samochodu na spółkę. Kilka rodzin umawia się, że kupią wspólnie samochód. Daje do ogromne korzyści, bo nie dość, że razem będą w stanie pozwolić sobie na droższy model (nawet nowy), to na dodatek koszty eksploatacji i utrzymania auta podzielą między dwie lub trzy rodziny, a nie jedną. To moim zdaniem świetna alternatywa dla osób mieszkających w mieście i sporadycznie korzystających z samochodu, na przykład podczas wakacji czy przeprowadzki. 

Jeszcze sporo wody musi upłynąć w Wiśle, aby podobne modele współdzielenia i postawy mogły na dobre zagościć w Polsce. Mogłoby to być świetne doświadczenie, którego sam chętnie bym spróbował.

A jakie jest Wasze zdanie odnośnie roli samochodu w społeczeństwie? Na co sami zwracanie uwagę, wybierając markę i model auta? Na co patrzycie poza czysto funkcjonalnymi aspektami? Podzielcie się proszę tu w komentarzach lub na fanpejdżu bloga Motodrama.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię!
Zachęcam do polubienia fanpejdża bloga Motodrama na Facebooku.