wtorek, 26 kwietnia 2016

Schab po szwedzku #5: Schab hrabia obrażony

Saab 9-3 1.9 TiD usterki i problemy z zawieszeniem. Blog Motodrama. Porady motoryzacyjne.
Przegląd stanu schabowego zdrowia. Werdykt - wzór.

Jakieś pół miliona lat temu niejaki Johan Johannson. szwed z krwi i kości, blond introwertyk-minimalista, zasiadł na kamieniu porośniętym mchem gdzieś za miejscowością, której nazwa kończyła się na -borg czy inny -stad. I jak tak sobie siedział i patrzył na rybaków wracających w tę pizgawicę z połowu łososia wpadł na arcygenialny pomysł. Wymyślił ten Johan szwedzki dizajn. Że szwedzki produkt ma być trwały jak monarchia, poukładany jak regały w Ikei, solidny jak skały Skandynawii, a jak ma się zepsuć, to zepsuje się jak SAAB.

Zupełnie nielogiczna, nieefektywna i generalnie naganna byłaby sytuacja, kiedy w samochodzie psuło by się coś raz na jakiś czas. Tak przykładowo, żeby co roku coś naprawiać, coś innego podreperować. Dużo lepiej, jak zepsuje się wszystko na raz.

I tak pod koniec zimy wracając z Poznania do Wrocławia tylny lewy zacisk w moim Schabie stwierdził, że on ma w dupie taką robotę i sobie stanie dęba. Do tego był tak uprzejmy, że dał o sobie znać dwieście kilometrów od domu, robiąc tym samym niemałą krzywdę tarczy hamulcowej, jak i mojemu portfelowi. 

Gdzieś pod koniec lutego robiąc przegląd rejestracyjny zszedłem z diagnostą do kanału i dokładnie obejrzeliśmy układ zawieszenia i amortyzacji. Pobujaliśmy autem, posprawdzaliśmy wszystkie wahacze, sworznie, tuleje i inne gumowe i nie tylko sympatyczne elementy podwozia. Jak to się mówi, wszystko było git. Nie mija kilka tygodni i zawiecha zaczyna dawać koncert. Najpierw tył w bliżej nieokreślonym miejscu. Potem prawy przód (jak się okazało, skończyła się piasta.z racji, że Johany i Sveny nie mogli zastosować zwykłych łożysk, to wymiana całej piasty, a jakże, bolała).

Także w ponurym humorze zajeżdżam pierwszego kwietnia do warsztatu, podnosimy Schabowego, a tu nagle surprise. Prawa przednia sprężyna wzięła i pękła. Górne mocowania przednich amortyzatorów, zwane poduszkami lub łożyskami postanowiły jej wtórować. Do całego zamieszanie swoje trzy grosze dołożyły tylne wahacze wzdłużne o wdzięcznej, spożywczej nazwie banany. A tego pierwszego kwietnia byłem umówiony tylko na zmianę oleju.

Nie pamiętam, bym w ostatnim czasie zjeżdżał Schabem z Kasprowego na krechę. Dlaczego więc tak mi się odwdzięcza, drań szwedzki, gamoń jeden, niewdzięcznik? 

Gdyby komuś z Was szacowni ujeżdżacze Saabów przytrafiły się podobne historie, to możecie porównać sobie moje wydatki z Waszymi (czego, oczywiście, nikomu nie życzę);

  • piasta FAG z wymianą - 600 zł
  • sprężyny Lesjofors z wymianą + poduszki amorów - 844 zł
  • tylne banany i okolice z wymianą - 1200 zł 
  • nowy zacisk, wymiana klocków z tyłu, robota - 537 zł

Hans von Trytken

Saab 9-3 1.9 TiD usterki i problemy z zawieszeniem. Blog Motodrama. Porady motoryzacyjne.
Ależ kusiło, żeby władować ogromny intercooler z kolorowymi rurkami, tak jak ci goście-dryfterzy, w tych swoich 200NX i Suprach. Oh.

Dziś natomiast, już raczej dla przyjemności, spędziłem dwie godziny w garażu rozkręcając cały pas przedni, aby dostać się do dysz spryskiwaczy reflektorów i zbiornika na płyn, bo od kiedy kupiłem gablotę gdzieś mi cały czas ciekło, podczas dolewania płynu. Znalazła się winna - mała uszczelka łącząca faję z właściwym zbiornikiem po prostu wzięła i sparciała. Przy okazji obejrzałem w jakim stanie jest intercooler, chłodnica i parę elementów, których na co dzień się nie widzi i nie ma ich jak przedmuchać. 

I tak rozbierając przód Schaba natknąłem się na misterną instalację, której autorstwo nie wiem komu przypisać. Czy na fanfary zasługiwać powinien niemiecki mistrz, a raczej meister Hans von Trytken czy nasz polski Mirosław Trytka. Ilość plastikowych opasek zaciskowych użytych do zmontowania zderzaka z wewnętrznymi osłonami kół była powalająca. Zdaje się, że gdyby zakazać mechanikom używania trytytek, to w ciągu roku połowa zakładów trudniących się naprawą pojazdów samochodowych musiałaby przebranżowić się i otworzyć budki z zapiekankami. 

A i pochwalę się, że jakiś tydzień temu zmieniłem opony na letnie. Wjechały nowe Hankooki Kinergy Eco i jak na Koreańczyków zachowują się przyzwoicie. Jest cicho, wóz prowadzi się pewnie przy dużych prędkościach. Jak sprawdzę je dobrze na mokrym to dam znać. Jak nie zapomnę.

A co Ty zrobiłeś dziś dla swojego samochodu? Podziel się w komentarzach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię!
Zachęcam do polubienia fanpejdża bloga Motodrama na Facebooku.